Etykiety

czwartek, 2 stycznia 2025

Gra: Reiner Knizia, Michael Menzel "Pszczółki"

 

Podglądanie przyrody jest niesamowicie ważne w rozwoju dzieci. Nawiązanie do zachowań zwierząt w grach możne być inspirujące i rozwijać koncentrację, pamięć i zapewnić sporą dawkę zabawy. Tak jest w grze Reinera Knizi "Pszczółki", w której mamy małe latające owady zarówno na kartach, jak i w postaci ciekawych, bo nieprzewracających się pszczółek. Do tego nie zabraknie uli, niedźwiedzia. Twórca tego rodzaju gry memory słynie z gier logiczno-matematycznych. Ma na swoim koncie różne wersji Demoludów, Pędzących żółwi, Nóg Stonogi. Do tego Archimedes, Pitagoras, Chemicy magicy, Zupa z trupa i wiele innych.  
W niewielkim urokliwym pudełku z rysunkiem pszczółek, ulem i misiem kradnącym miód kryją się karty, plastikowe pszczółki i ule oraz instrukcja. Za szatę graficzną odpowiada Michael Menzel. Gra jest skierowana do graczy od czwartego roku życia. Można ją jednak dużo wcześniej wykorzystać w nieco inny, uproszczony sposób i w terapii. Uczestników może być od dwóch do pięciu.
Wszystkie elementy zawarte w pudełku są estetyczne, ciekawe i dzieci chętnie z nimi pracują. Szczególną frajdę młodym uczestnikom sprawiają kołyszące się na wszystkie strony nieprzewracające się pszczółki, które działają na tej samie zasadzie, co kubki, których nie da się przewrócić. Takie wańki-wstańki zdecydowanie skupiają uwagę na pszczółkach. Każda ma inny kolor. Do tego w opakowaniu mamy sześć uli i 36 kwadratowych kart z rysunkami uśmiechniętych pszczółek z różnymi kolorami pasków (odpowiadającymi kolorom pionków), misia oraz ule.
Gra bazuje na podobnych zasadach jak memory: mamy tu poszukiwanie, zapamiętywanie. I to zaczyna się możliwość dostosowania poziomu trudności do gracza. Młodszemu będziemy ułatwiać, starszemu utrudniać zmieniając rozmieszczenie i jeszcze lepiej ćwiczyć spostrzegawczość i pamięć. Zasady oczywiście znajdziecie w pudełku. Poza standardową grą zestaw można wykorzystać u młodszych dzieci (3 letnich) w czasie nauki dopasowywania podobnych rzeczy, tworzenia zbiorów. Wówczas wykorzystujemy tylko karty i pszczółki. Dziecko poszczególne karty dopasowuje do pszczół tworząc 6 zbiorów. Kiedy ta umiejętność zostanie opanowana można przejść do prostego memory z kartami, później z włączeniem uli i pszczółek, by płynnie zacząć grę. Instrukcja jest krótka, przejrzysta, doskonale opisana. Sama gra pomaga w ćwiczeniu pamięci, zachęca do mówienia oraz rozwija cierpliwość.
W swojej turze gracz ciągnie jedną kartę. Akcja zależy od jej rodzaju. Jeśli wylosowana jest pszczoła to trzeba odkryć, pod którym ulem jest tego koloru pszczoła. Jeśli gracz podejrzewa, że inny gracz wcześniej miał pszczołę określonego koloru to musi to udowodnić przez podniesienie ula i zabranie jej. Jeżeli wyciągniemy kartę z ulem zabieramy dowolny ul bez pokazywania zawartości. W przypadku wyciągnięcia misia należy oddać jeden ze swoich uli. Losowość polega na ciągłej zmianie ustawień oraz losowaniu kart. Zachowania graczy też wpływają na rozgrywkę. Wygrywa ten, kto szybciej uzbiera 4 ule. Im mniej graczy tym szybciej gra się kończy, jest mniej zgadywania i mniej niepewności. W czasie rozgrywki dzieci przekonują się, że to, co zgromadziły mogą łatwo stracić i mogą odzyskać. 
Zapraszam na stronę wydawcy










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz