Etykiety

sobota, 17 października 2020

Stresowe i bezstresowe wychowanie

Behawiorka w przypadku wychowania ludzi jest zła. Mogę pokusić się o twierdzenie, że bardzo zła, bo działa na zasadzie kar i nagród, a jak wiemy i jedno i drugie to wychowanie stresowe. Przy czym kary w pozytywnej behawiorce to brak nagrody lub odebranie nagrody, a w negatywnej nagrodą jest brak kary. Wychodzi na to, że zawsze dążymy do kar.

My też przerabialiśmy behawiorkę. Jako etyczka i nauczycielka z korczakowskim podejściem jestem całkowicie przeciwna takiej metodzie, bo widzę jak dzieci, a później młodzież, a następnie dorośli nie potrafią funkcjonować bez kar i nagród. Nawet dobrzy nie potrafią być bez wizji więzienia lub piekła. I stąd bierze się tak dużo przestępstw, przekonanie o tym, że w sumie „mam znajomości” to mi wolno więcej niż innym. Nie, nikomu nie wolno. Nikomu wychowanemu bezstresowo (czyli w poczuciu odpowiedzialności społecznej i z umiejętnością do realizacji celów bez metod „kija i marchewki”).
Naprawdę bardzo często słyszę „no, bo nastolatki nie potrafią funkcjonować inaczej”. A nie potrafią, bo ktoś im tę metodę kar i nagród wprowadził i potraktował jako narzędzie wychowawcze. Sami sobie strzeliliście w stopę. My też mieliśmy taki incydent. Przy czym to nie ja wprowadziłam metodę tylko jedna z terapeutek. Zaczęło się pięknie: pokazywała nagrodę i mówiła córce, że jak zrobi zadanie to dostanie. I Ola robiła. Nawet chętnie. Baa, zadziwiająco chętnie. I nawet zaczęłam wątpić w wyniki naukowców, ale poczekałam jeszcze troszkę i pojawiły się pierwsze efekty tej metody: Ola próbowała rozciągać ją na wszystko: „nie będę nic robić bez nagrody”. I tu właśnie pojawia się to, co jest większości rodziców nastolatków znane: „moje dziecko nie chce nic robić bez nagrody”. A dlaczego nie chce robić? Może dlatego, że wcześnie pokazaliście, że za pracę musi być nagroda.
Powiecie, że przykład dziecka z autyzmem jest zły. No, to idziemy do neurotypowych. Miałam koleżankę, której rodzice za każdą piątkę dawali 5 zł. Tylko za piątkę. Za inne oceny nic. Dziewczyna cieszyła się, że wpada jej to pięć złotych. Nie zawsze, ale zawsze było coś jak "prowizja", a te ponoć ludzie lubią. Ale czy naprawdę wpływają one na efekty ich pracy? Czy wysilała się jakoś bardziej? Nie wiem. Jak nie to nic złego się nie stało, bo najwyżej sobie czegoś nie kupi. I po latach rodziców nie było stać już na 20 zł (bo przecież 5 zł satysfakcjonowało kilkunastolatkę, ale nie studentkę) i przestali jej dawać. Efekt? Po pierwszym roku studiów stwierdziła, że studia rzuca. W sumie zainteresowań nie ma, bo nikt jej za to nie zapłaci. Chorym rodzicom pomaga tylko, kiedy szantażują ją emocjonalnie. Oczywiście uważa, że metoda kar i nagród jest najlepszą, bo przecież jej dziecko nie chce nic robić bez nagród.
A może zamiast metody „kija i marchewki” wystarczyło wykorzystać dziecięce zainteresowania. Jak my to robimy? Ola zainteresowana jest określonym tematem to wykorzystujemy go do nauki wszystkiego. Lubi piosenki? No to kilka minut pracy, kilka minut śpiewania. Uwielbia zwierzaki to oczywiście uczymy się wykorzystując te zwierzęta. Ma bzika na punkcie farb, więc malowanie palcami i farbami liter. Kocha różnorodne masy, więc wykleja z nich litery.
Zaraz ktoś napisze „no, ale to dziecko, a nie nastolatka”. A pamiętasz jak Twoje dziecko już powoli zaczynało rozumieć, że bez nagrody to mu się nie opłaca ruszyć ręką czy nogą? Chcesz takie dorosłe dziecko, które bez nagrody nawet z Tobą nie porozmawia, bo mu się może nie opłacać, bo mu nikt nie da, bo nie zaszantażujesz, bo nie ukarzesz fochem?


3 komentarze:

  1. Świetna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Co by nie mówić to faktycznie samo wychowanie dziecka jest bardzo ważną prawą i nie możemy tego sobie odpuścić. Dlatego każdemu także polecam zapoznanie się z wpisem https://whisbear.com/pl/blog/bo-to-zla-matka-byla-czyli-dlaczego-tak-chetnie-krytykujemy-kobiety-ktore-sa-matkami-jak-my/ gdyż tam kwestia wychowania została bardzo fajnie poruszona.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń