Chris Grabenstein, Olimpiada pana Lemoncella, tł. Maciejka Mazan, Warszawa „Wilga”
2016
Wyobraźcie sobie bibliotekę inną niż wszystkie: pełną
gier, zabaw, zachęcającą do sięgania po książki, poszukiwania w nich rozwiązania
zagadek. Takie niezwykłe miejsce może stworzyć jedynie miliarder, ekscentryk,
filantrop, który z nudów robi coś, co lubi i dzieli się tym z dziećmi. Słynący
z tworzenia gier Luigi Lemoncello jest na tyle bogaty, że może założyć własną
bibliotekę publiczną i zorganizować wokół niej wiele konkursów adresowanych do
dzieci z Alexandraville w Ohio. Dzięki temu dwunastoletni Kyle Keeley ma szansę
na odrobinę rozrywki. Nie zraża go pisanie eseju, bo wizja wielkiej zabawy
rodem z książek o Pippi fascynuje i nęci. Wizja olbrzymich tortów, niezwykłych
zabaw sprawia, że każdy pragnie wziąć udział w konkursie i go wygrać.
Sława konkursu, niezwykle zacięta walka sprawiają, że
zwycięzcy stają się prawdziwymi gwiazdami. Haley Daley, Kyle Keeley, Akimi
Hughes, Sierra Russell i Miguel Fernandez nie tylko zyskują pokaźne nagrody
finansowe, ale także są rozchwytywani przez producentów reklam oraz filmów. W
ten sposób mogą poprawić los swoich rodzin. Sielanka jednak nie może trwać
długo. Zwłaszcza, kiedy w grę wchodzi zazdrość jednego z dyskwalifikowanych
uczestników. Charles Chiltington gotowy jest zrobić wszystko, aby zemścić się
za dyskwalifikację w konkursie i uniemożliwienie mu wygranej. Jako inteligentne
dziecko potrafiące manipulować najbliższymi nie zawaha się użyć słabości matki.
Wszystko zaczyna się od odgrywania przez niego ofiary własnych emocji
związanych z porażką. Rodzicielka pod wpływem jego czarnych scenariuszy własnej
przyszłości udaje się do dyrektora niezwykłej biblioteki. Niestety (jej
zdaniem) zostaje zignorowana. Pod wpływem natężonej negatywnej propagandy wobec
pana Lemoncella zmusza go do przeprowadzenia kolejnego konkursu mającego
pokazać, że obecni regionalni mistrzowie nie zasługują na miano mistrzów. To ma
poprawić nastrój jej syna.
Do Olimpiady przystępuje wiele drużyn doskonale
znających literaturę, potrafiących rozwiązywać zagadki i kochających gry. Każdy
chce walczyć o nagrodę, która zwycięskiej drużynie ma zapewnić byt. Po drodze
nie zabraknie przeszkód, knucia intrygi, złośliwego usuwania książek z
bibliotecznych zbiorów. Tylko otwartość i współpraca pozwolą bohaterom na
osiągnięcie celu.
„Biblioteka pana Lemoncella” pokazuje biblioteki jako
miejsca niezwykłe i magiczne, pełne wyzwań dla młodych czytelników. „Olimpiada
pana Lemoncella” ponownie zabiera czytelników w ten przyciągający świat
książek. Autor z wielkim przekonaniem pokazuje, że książki to nie tylko
opowieści do poznania, ale także doskonały materiał do szyfrowania wiadomości,
tworzenia zagadek, poszukiwania nowych dróg. W opowieści nie zabraknie chwil
zwątpienia. Nawet pan Lemoncello pod wpływem niezasłużonych ataków na ochotę
wyjechać z dala od biblioteki, którą stworzył zgodnie z własną wizją.
Opowieść o młodych poszukiwaczach rozwiązań to
ciekawa propozycja dla młodych czytelników. Bohaterowie zafascynowani książkami
mogą swoją pasją zarazić swoich czytelników.
Prosty język, szybka akcja, intryga i wiele zagadek
sprawiają, że lekturę czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Zdania w stronie
czynnej pozwalają na płynne czytanie na głos, a niedługie rozdziały można
czytać także uczniom nauczania początkowego i starszym przedszkolakom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz