Etykiety

poniedziałek, 12 grudnia 2016

James Martin "Jezus"

https://www.swietywojciech.pl/Ksiazki/Teologia/Jezus-Audiobook-MP3
James Martin, Jezus, tł. Krzysztof Jasiński, Anna Wawrzyniak, czyt. Aleksander Machalica, Poznań „Święty Wojciech Dom Medialny” 2016
O Jezusie powstało wiele książek. Jedne miały na celu nawracać, inne zmuszać do konfrontacji z realiami, jeszcze inne były przemyśleniami wokół ważnej dla chrześcijan postaci. „Jezus” Jamesa Martina to nie biografia ani powieść historyczna, której się spodziewałam. Zaskoczyły mnie osobiste relacje autora, umiejętne połączenie reportażu podróżniczego z popularnonaukowym wykładem oraz fragmentami „Biblii”. Wszystko to sprawia, że mimo trudnej tematyki jaką jest przybliżenie „Pisma Świętego”, jego szeroka analiza (zjawisko bardzo popularne w kulturze żydowskiej i naradzające się w chrześcijańskiej) kładąca nacisk na zrozumienie i doświadczenie tekstu, a przez to pogłębienie wiedzy o swojej wierze.
Każdy rozdział poświęcony innemu etapowi życie Jezusa rozpoczyna się relacją z podróży Jamesa Martina do Ziemi Świętej, przez co mamy wrażenie, że to wędrówka w te określone miejsca staje się inspiracją do głębszej refleksji, lepszego poznania „Biblii” i zrozumienia wagi czynów dokonanych przez Jezusa. Wykształcony i oczytany jezuita udaje się w wędrówkę stającą się duchową pielgrzymką, którą chce się podzielić ze swoimi czytelnikami. Jego szeroka wiedza pozwala na odkrywanie ważnych i pięknych miejsc, poznawania ich historii. W książce nie zabraknie też anegdot oraz ciekawostek ożywiających całość i sprawiających, że opowieść o Jezusie nie czyta się jak nudnej biografii.
Wielkim plusem jest spojrzenie na owe miejsca przez pryzmat „Biblii” jako nierozerwalnej całości: „Nowy Testament” staje się pretekstem do poszukiwania śladów w „Starym Testamencie”. Nie brakuje też porównania relacji napisanych przez czterech ewangelistów. W czasie tych konfrontacji nie zabraknie również odwołania do prac współczesnych historyków, porównanie sprzecznych teorii podsumowane refleksjami autora próbującego w prosty sposób porównać starożytność ze współczesnością. Każdy rozdział podsumowano odpowiednim cytatem z Ewangelii. Ten scholastyczny schemat może wydawać się nużący, ale w czasie lektury odkrywamy, że daje nam poczucie sensu, pozwala lepiej odnaleźć się w tekście.
James Martin w swojej książce kreśli bardzo ludzki obraz Jezusa. Podkreślane jest tu odczuwalność zła, cierpienia, niedostatku. Jezus jako człowiek był słaby, bo podatny na zimno i inne bodźce. Obraz Jezusa wrażliwego na cierpienie innych sprawia wrażenie bliskiego każdemu człowiekowi.
Innym bardzo ważnym tematem poruszonym przez autora jest temat Marii, jej miejsca w życiu Jezusa, religii oraz kulturze. Sporo miejsca poświęcono motywowi Stabat Mater, który jest bardzo popularnym elementem kultury europejskiej. Temat ten często wracał u mniej lub bardziej wybitnych artystów, przez co obecny jest w każdym kościele. Czasami są to solidne duże obrazy lub rzeźby, a czasami niepozorne prace przybliżające ogrom cierpienia matki tracącej syna.
Dużym plusem książki jest prosty i żywy język, dzięki czemu skomplikowane problemy teologiczne mogą być zgłębione przez każdego, kto zechce sięgnąć po książkę lub audiobook. Do moich rąk trafił audiobook, którego -dzięki umiejętnemu czytaniu Aleksandra Machalicy- słuchało się bardzo przyjemnie.
Książkę polecam chrześcijanom. Wykłady (czy może bardziej reportaż) będą interesującym sposobem pogłębienia wiedzy szczególnie dla katolików. Lektura może być interesującym i pouczającym doświadczeniem dla każdego, kto pragnie w życiu zrobić coś wielkiego, ale otoczenie, w którym żyje nie daje wiary w niezwykłość czynów i możliwość zrobienia czegoś niezwykłego tak jak współplemieńcy nie wierzyli Jezusowi, którego znali jako zwykłego cieślę.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz