Zofia Rejniak, Zabawy
z literami, Warszawa „Wilga” 2016
Pamiętacie swoją żmudną i nudną naukę pisania? Ja
doskonale. Schematyczne odtwarzanie liter, szlaczków w zeszytach sprawiało, że
się zniechęcałam. Kilka lat termu odkryłam, że pisanie i rysowanie może być
interesującą zabawą dla dzieci. Kiedy córka miała ponad rok odkryłyśmy książki
z pisakami suchościeralnymi. Od tamtej pory chętnie sięgamy po takie materiały
edukacyjne, ponieważ pozwalają dziecku ćwiczyć ważne umiejętności i zapewniają
dobrą zabawę. Kolejnym plusem jest przygotowanie do formalnej edukacji.
Pójście do szkoły jest momentem, kiedy dziecko będzie
uczyło się ręcznego pisania. Czasami zastanawiamy się czy w czasach nowych
technologii taka nauka nadal jest ważna. Przecież większość dorosłych więcej
tekstów pisze na różnorodnych urządzeniach, a nie na papierze. Dlaczego taki
trening jest ważny? Badanie pokazują, że ręczne pisanie jest ważne w rozwijaniu
umiejętności formułowania myśli i budowaniu logicznych wypowiedzi, a do tego
poprawia koncentrację, rozwija twórcze podejście do problemów i pozwala
trenować pamięć, a z czasem umiejętność aktywnego słuchania, weryfikowania
informacji ważnych.
Dziecko nie tylko musi odpowiednio chwycić długopis i
odpowiednio napiąć mięśnie, ale i wykonać określone ruchy wymagające użycia
określonych partii mózgu odpowiedzialnych za percepcję wzrokową, zdolności
motoryczne, koordynację, orientację przestrzenną, abstrakcyjne myślenie. Dr
Karin James pokazał, że pisanie ręczne ma sporą przewagę nad pisaniem na
komputerze, ponieważ jest bardziej wymagające dla mózgu, czyli lepiej go
ćwiczy. Ważnym obszarem ćwiczonym w czasie pisania jest ośrodek Broki
odpowiadający również za umiejętności mówienie, łączenia samogłosek i głosek,
łączenia je w wyrazy, a wyrazy w zdania, za formułowanie płynnych wypowiedzi,
przez co nauka pisania staje się bardzo ważnym elementem edukacji oraz terapii
nie tylko u dzieci.
Większość dzieci jednak trudno zachęcić do pisania.
Kolejne ćwiczenia wydają im się mozolne, a kaligrafowanie nudnym zajęciem,
nieprzyjemną koniecznością związaną z chodzeniem do szkoły. Co zrobić, aby to
zmienić? Przede wszystkim w wieku przedszkolnym musimy razem z dzieckiem
ćwiczyć ręce, dłonie, palce. Dobrze rozbudowane mięśnie sprawią, że dziecko w
czasie pisania nie będzie się tak szybko męczyło. I tu z pomocą nie przyjdzie
nam technologia tylko proste materiały jak różnorodne masy (o wielu pisałam na
blogu), plastelina, kartki, pisaki, kredki i wszystko, z czym dziecko w czasie
ćwiczeń będzie musiało ćwiczyć napięcie mięśni w dłoniach oraz nacisk. Z tego
powodu warto też sięgać po narzędzia do pisania i rysowania jak najwcześniej.
Wychodząc naprzeciw potrzebom rodziców niektórzy producenci stworzyli
nietoksyczne kredki i plastelinę, którą mogą bawić się już roczne dzieci
(oczywiście pod nadzorem rodziców). My taką przygodę zaczęłyśmy po skończeniu
przez córkę roku. Na początku pomagały nam nietoksyczne kredki i pisaki
suchościeralne z odpowiednimi książkami i tablicami. Ważne, by dziecko nie
wkładało pisaków do buzi i bawiło się pod kontrolą rodzica.
Zaangażowanie dziecka w naukę ściśle związane jest z
atrakcyjnością dostarczanych mu materiałów. O ile roczne dziecko będzie
świetnie bawić się rysując kreski, robiąc kropki, bazgrając po kartkach,
kartonach, zeszytach i innych podsuwanych (a nawet chronionych) powierzchniach to
dwulatek i starsze dzieci mają już większe wymagania. Można wtedy sięgnąć po
materiały, które wzbudzą zainteresowanie. Do takich należą książeczki, po
których można rysować pisakami suchościeralnymi. Na początku zabawa będzie
polegała na spontanicznym rysowaniu przez dziecko i zmazywaniu przez niego
rysunków. Takie specjalne książeczki mogą być kolorowe, oferować różnorodne
kształty lub zwierzaki do zarysowywania lub zawierać szlaczki.
Naprzeciw naszym potrzebom pracy z materiałem
skłaniającym do ćwiczenia rysowania wyszło wydawnictwo Wilga oferujące bardzo
bogaty wybór materiałów. Wśród książek do ćwiczenia pisania mamy kartonowe
lektury z puzzlami, elementami ruchomymi, okienkami i wieloma atrakcjami, które
skutecznie przyciągają małego czytelnika. Dorysowywanie i zarysowywanie staje
się świetną zabawą.
Przedszkolak potrafi już dużo więcej i jego pisanie
powinno być ukierunkowane. Z tego powodu sięgnęłyśmy po „Zabawy z literami”,
które świetnie sprawdzą się w przypadku naszych przyszłych uczniów i będą przyciągać
jeszcze dzieci w początkowych klasach szkoły podstawowej to sprawia, że taki
materiał posłuży nam bardzo długo.
W ćwiczeniach znajdziemy szlaczki, literki i kształty
do obrysowania. Dzięki odpowiednio przygotowanym materiałom dzieci bardzo
szybko nauczą się czytać i pisać. Kolejność liter nie jest alfabetyczna tylko
zorganizowana w taki sposób, aby mali odkrywcy mogli jak najszybciej nauczyć
się pisać poszczególne słowa. Po literach a i b dzieci poznają litery k,o,t i
mogą samodzielnie napisać pierwszy wyraz. Nie zabraknie też ćwiczeń na
spostrzegawczość: odkrywanie wyrazów w wyrazach. Ćwiczenia mogą pełnić też
funkcję pierwszej czytanki, w której dzieci znajdą interesujące treści.
Wielkim plusem tych ćwiczeń jest minimalizm: nie mamy
tu niewiele dodatkowych kolorów i wzorów zgodnych z tematyką poszczególnych
stron, dzięki czemu stają się one atrakcyjne i bardzo pomocne w pracy z dziećmi
z nadaktywnością ruchową i myślową. Białe tło, czarne wzory rysowane przerywaną
linią oraz strzałki wskazujące kierunek rysowania, a do zestawu dołączony
pisaki suchościeralny (kiedy się wypisze można kupić w sklepach papierniczych,
internecie, sklepach z akcesoriami dla dzieci). Proponowana forma ćwiczenia
pisania jest atrakcyjna dla dzieci.
„Zabawy z literami” i inne książeczki z tej serii są
świetną propozycją dla dzieci, które nie chcą pisać ani rysować zwykłymi
materiałami. Zabawa w rysowanie i zmazywanie przyciąga przedszkolaków, pozwala
im w czasie zabawy rozwinąć umiejętności oraz zachęci do sięgania po kredki oraz
długopisy. Brak konieczności mocnego nacisku sprawia, że nawet dzieci mające
problem z utrzymaniem odpowiedniego napięcia w ręce mogą ćwiczyć odwzorowanie
kształtów.
Pomoce dydaktyczne z wydawnictwa Niko to dla nas
doskonały materiał terapeutyczny. Dzięki szablonom uczymy się odwzorowywać,
ćwiczymy rękę, zachęcamy się do pisania i rysowania. Zmazywanie ręką, którą
dziecko nie pisze pozwala na ćwiczenie kolejnych obszarów mózgu.
W czasie pierwszych zabaw trzeba pamiętać, że
przedszkolak nie ma jeszcze odpowiednio wyćwiczonej koncentracji i zabawę
należy zacząć od takiej ilości pisania i rysowania, przy której dziecko będzie
czuło się komfortowo. Warto też w czasie ćwiczeń pozwolić na spontaniczne
bazgranie, które bez problemu można wymazać, a dziecku pozwoli na ćwiczenie
dłoni i koordynacji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz