Etykiety

czwartek, 13 kwietnia 2017

kaloszki

Ola czasami miewa natchnienie i trenuje kroki, aby w przyszłości rozpocząć karierę w Ministerstwie Dziwnych Kroków. Idzie jej całkiem nieźle. Czasami potrafi naprawdę stawiać wyjątkowe kroki.
Dziś był doskonały dzień do treningu: pogoda sprzyjała stawianiu dziwnych kroków, a kalosze były dodatkową atrakcją udziwniającą chód. Ola maszeruje i maszeruje, stawia te swoje dziwne kroki i w pewnym momencie zorientowałam się, że Ola idzie boso… Odwracam się, a jeden kalosz po drugiej stronie ulicy (czyli tam skąd właśnie przeszłyśmy), a drugi nieco dalej…  😉
Gdybyście się czasami zastanawiali, dlaczego Ola maszeruje na bosakach to na pewno nie jest to moja sprawka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz