„Istnieją dwa psychologiczne niebezpieczeństwa, przed
jakimi należy się strzec w podeszłym wieku. Jednym z nich jest przesadne
przywiązanie do przeszłości. Niczego się nie osiąga przez życie wspomnieniami,
w rozpamiętywaniu starych dobrych czasów czy smutku po zmarłych przyjaciołach.
Swoje myśli należy kierować ku przyszłości i ku rzeczom, które można jeszcze
zrobić. Nie zawsze jest to łatwe; przeszłość każdego człowieka z każdym dniem
staje się coraz większym ciężarem. Łatwo sobie pomyśleć, że nasze uczucia były
kiedyś bardziej żywotne i silniejsze niż teraz, że umysł był bardziej wrażliwy.
Jeżeli to prawda, należy o tym zapomnieć. A jeżeli można zapomnieć, to chyba
nie była prawda.
Druga rzecz, której należy się wystrzegać, to pragnienie
towarzystwa młodych na siłę, w nadziei przejęcia wigoru z żywotności młodego
wieku. Kiedy dzieci dorastają, chcą rozpocząć życie na własną rękę, a jeżeli
ktoś chce nadal się nimi interesować tak samo, jak to robił wcześniej, bardzo
prawdopodobne, że stanie się dla nich ciężarem, chyba że są one wyjątkowo
niewrażliwe. Nie mówię, że nie należy się nimi wcale interesować, ale
opiekuńczość taka winna mieć raczej charakter obserwatora i – jeśli to możliwe –
filantropa”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz