Beryl
Evans, Charlie Ciuch-Ciuch, il. Ned
Dameron, tł. Maciejka Mazan, Warszawa “Prószyński i S-ka” 2017
Dziecięcy świat pełen jest magii, niezwykłych
przyjaciół, ożywionych przedmiotów, których przygody mogą ujawnić problemy z
jakimi mamy do czynienia na co dzień. Kolejną rzeczą wiążącą się z dzieciństwem
jest fascynacja pociągami, ich żywotnością, siłą. Połączenie obu motywów
pozwala na stworzenie niezwykłego bohatera. Król mrocznych opowieści zabiera swoich czytelników wykorzystuje dziecięcą wyobraźnię i zabiera swoich małych i dużych czytelników do Kalifornii. Opowieść „Charlie Ciuch-Ciuch”
doskonale wpisuje się w dziecięce - personifikujące otoczenie - spojrzenie na świat. Maszynista Bob Brooks
pracuje w przedsiębiorstwie kolejowym Mid-World na trasie z St. Louis do Topeki.
Parowóz, w którym pracuje jest najlepszym i najszybszym pociągiem, dzięki czemu
doskonale razem wykonują wszystkie zadania. Wspólnie spędzony czas sprawił, że
mieli oni swoją tajemnicę, której nikt poza Bobem i Charliem Ciuch-Ciuch nie
znał: parowóz żył naprawdę. Wszystko zaczęło się pewnego dnia, kiedy Bob
odkrył, że Charlie Ciuch-Ciuch potrafi robić to co chce, śpiewać, mówić, gwizdać
i wiele innych rzeczy, które potrafi wspaniały, ciężki i silny parowóz, z
którego komina dmucha dym, a parowe silniki uruchamiają koła.
W czasie wspólnych podróży śpiewał, rozmawiał z
Bobem, pomagał maszyniście. Po wielu latach na miejsce starego parowozu
przedsiębiorstwo kolejowe wymienia stare pociągi na nowsze, szybsze, oszczędniejsze,
łatwiejsze w obsłudze. Maszynistów ucieszyły te zmiany i szybko przesiedli się
ze swoich starych parowozów do lokomotyw spalinowych. Parowóz odstawiono na
boczny tor. Zastąpił go Burlington Zephyr z silnikiem diesla – cud techniki,
który ma przyspieszyć i polepszyć komfort podróżowania.
Bob jednak nie mógł się pogodzić z utratą przyjaciela
w pracy i wolał zostać sprzątaczem, a wolne chwile spędzał w towarzystwie
swojej ukochanej maszyny. Mijały dni, przyjaciele coraz bardziej podupadali na
duchu. Jednak pewnego dnia zjawił się dyrektor przedsiębiorstwa kolejowego.
Okazało się, że nie ma czym dotrzeć na koncert córki. Bob przygotował Charliego
Ciuch-Ciuch i wspólnie pomogli dotrzeć mężczyźnie na miejsce. Dzięki pokazowi
umiejętności parowóz wrócił do łask i może wozić dzieci.
Opowieść pozwala na wkroczenie w świat pędzących
pociągów obserwowanych przez małych odkrywców z wielkim zainteresowaniem. Ważne
zadania, niezwykła osobowość i realistyczna opowieść pozwalają na poruszenie
trudnych tematów będących elementem ludzkiego życia. Starzenie się,
przemijanie, odchodzenie, próba szukania nowych wyzwań, odkrywania nowego
powołania oraz wiara we własne możliwości pozwalają na szczęśliwe zakończenie.
„Charlie Ciuch -Ciuch” to piękna opowieść o
uczuciach, przyjaźni, wrażliwości, dawaniu kolejnej szansy. Charlie jest tak
szybki, że potrafi przerazić nawet największych miłośników szybkiej jazdy. Bob
razem z przyjacielem Charlim dostarczają dzieciom sporą dawkę adrenaliny w parku
rozrywki Mid-World i w wesołym miasteczku w Kalifornii: „wożą wte i wewte
roześmiane dzieci w świecie światełek, muzyki i dobrej, zdrowej zabawy”.
Twarda, solidna oprawa, bardzo dobrze zszyte śliskie
strony oraz dość nietypowe ilustracje sprawiają, że książka jest też atrakcyjna
wizualnie. Znajdziemy w niej sporo odcieni żółci i brązu, co doskonale wpisuje
się w świat kolei. Pociąg z nieco upiornym uśmiechem przywodzi na myśl pociąg
Blaine Mono znanego z cyklu „Mroczna wieża” Stephena Kinga, a Beryl Evans
występująca tu jako autorka u Kinga jest jedną z bohaterek.
Książka może być interesującą lekturą zarówno dla
dzieci szukających prostej opowieści o pociągach, jak i dorosłych miłośników
książek Kinga.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz