Etykiety

niedziela, 1 kwietnia 2018

Alison McGhee "Kiedyś" il. Peter H. Reynolds

Alison McGhee, Kiedyś, il. Peter H. Reynolds, tł. Iwona Mączka, Warszawa “Mamania” 2017
Jednym z elementów dorastania jest snucie planów na przyszłość. Dziecko zaczyna rozróżniać przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Dociera do niego, że było mniejsze, mniej umiało i mniej rozumiało, nosiło mniejsze ubrania, a teraz już więcej rozumie, lepiej odnajduje się w świecie i zaczyna kształtować swoje zainteresowania, co wpływa na postrzeganie przyszłości. Mały odkrywca i odkrywczyni granic własnego świata zaczyna snuć opowieści o swojej przyszłości strażaka, projektanta, nauczyciela, sprzedawcy. Taka zabawa uczy interakcji, oswaja ze światem dorosłych, pozwala kształtować marzenia, które często zaczynają się od rodzicielskich opowieści o tym, kim dziecko może stać się w przyszłości.
Właśnie do takich rozmów nawiązuje książka Alison McGhee i Petera H. Reyoldsa „Kiedyś” złożona z osiemnastu zdań – jednego na dwóch sąsiadujących ze sobą stronach. Niezwykła prostota, pozwala na uzupełnianie tych „kiedyś” o dziecięce historie, dzięki czemu każdą stronę i zdanie można wykorzystać jako punkt wyjścia do rozmów z dzieckiem, przez co lektura stanie się nie tylko pomocna w umacnianiu więzi dziecka z rodzicami, ale też będzie doskonałym materiałem w gabinecie psychologa dziecięcego.
Autorzy za pomocą prostych zdań i ilustracji pokazują młodym czytelnikom, że kiedyś będą umieli to, czego nie potrafią, będą mogli robić wszystkie te rzeczy, na które są za mali, będą samodzielni i odpowiedzialni za inne życie, że doświadczą wielu rzeczy, których może zazdroszczą dorosłym, a wszystko dlatego, że będę mogli, jeśli tylko zechcą.
Treść książki jest bardzo wymowna, a zaczyna się od mówienie o przeszłości i pokazywaniu, jak szybko mija czas i niedawne liczenie paluszków i całowanie ich zmienia się w obserwację dorastania dziecka. Z bobasa pociecha wyrasta na dzielnego przedszkolaka pokonującego własne lęki, dorastającego do wychodzenia światu naprzeciw. Pokazuje matkę, która pragnie, by dziecko było samodzielne i szczęśliwe, mogło doświadczać wspaniałych rzeczy, uczyć się na własnych błędach. Jeśli miałabym krótko powiedzieć o książce to jest to niezwykle prosta opowieść o rodzicielstwie i o tym, że rodzice zawsze są gdzieś w pobliżu swojego dziecka.
Książkę polecam przedszkolakom i ich rodzicom.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz