Przeprowadzanie
granic, wyznaczanie dat nigdy nie miało sensu. Myśl ludzka jest płynna i
wydaje się niewiele zmieniać. Jednak w dłuższej perspektywie mówienie o
prądach ma swoje podstawy, co możemy nawet zaobserwować w naszym
codziennym życiu. Ja należę do pokolenia, które o komputerze w
dzieciństwie nawet nie słyszało, a moje dzieci na co dzień mają laptopa z
dostępem do Internetu. Niby niewiele, a jednak wielki przełom w
spojrzeniu na rzeczywistość. To samo dotyczy zabawek: ja miałam przez
całe dzieciństwo może z cztery misie, a moje dzieci mają ich sto razy
więcej. Można tak wymieniać w nieskończoność.
Podobne
przełomy możemy obserwować w filozofii, dlatego potrzebna jest
systematyzacja i wskazywanie głównych nurtów. Powstawały oczywiście
idee, by filozofia była nauką, która obejmuje wszystkie dziedziny i tak
poniekąd jest, ale my ludzie jesteśmy w swoim przekonaniu ograniczeni i
nie wykorzystując możliwości mózgu ograniczamy się do konkretnych
dziedzin. W zależności od epoki ważne były dla myślicieli różne elementy
życia. Zawsze jednak zawierały się w jednym z trzech działów:
-metafizyce i ontologii (fizyka)– nauce o bycie, czyli o wszystkim, co nas otacza,
-epistemologii i gnozeologii (logika)– nauce o poznaniu, czyli w jaki sposób poznajemy,
-aksjologii (etyka) – nauce o wartościach, w jaki sposób nadajemy elementom świata wartości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz