Fernando Savater, Etyka dla syna, tł. Janusz Wojcieszak, Warszawa 1996.
Fernando
Savater jest najpopularniejszym współczesnym hiszpańskim filozofem
zajmującym się etyką, relacjami społecznymi. Ten ateistyczny myśliciel
jest całkowitym przeciwieństwem (zarówno w poglądach, postawie, jak i
sposobie pisania) Unamuna czy Ortegi, którzy bardzo długo cieszyli się
mianem wielkich filozofów. Brak u niego tej bezmyślnie zatwardziałej
religijnej postawy etycznej, z która mamy do czynienia w dziełach
Unamuna i arystokratycznego, elitarnego podejścia do kształtowania
społeczeństwa idealnego, jakie wykreował Ortega (głównie „Bunt mas”).
Savater
jest filozofem całkowicie nowoczesnym, żyjącym w państwie
demokratycznym, którego wady dostrzega, ale też próbuje wykorzystać
istniejący system do wprowadzenia idei „odpowiedzialności
obywatelskiej”. Jego książka jest adresowana dla wszystkich, którym
trudno odnaleźć się w świecie, w którym istnieje pozorny zanik wartości.
„Etyka
dla syna” to książka pełna rodzicielskiego, ojcowskiego ciepła, humoru i
uniwersalnych zasad traktowania innych tak jakbyśmy my chcieli być
traktowani. Można powiedzieć, że jest to wyciągnięta i odkurzona wersja
imperatywu kategorycznego I. Kanta, ale bez zbędnej zadufałości.
Savaterowskie
podejście do wychowania jest bardzo trzeźwe. Nie popada on w
zakłamanie, które często towarzyszy współczesnym kreowaniu rodziców na
przyjaciół dzieci. Ten hiszpański filozof spostrzega różnicę lat,
poglądów, przeżyć, przeżywanych problemów, co prowadzi do stwierdzenia,
że dzieci powinny mieć przyjaciół wśród rówieśników, a rodzice powinni
pomagać realizować ich cele, wskazywać drogi, którymi mogą pójść i uczyć
refleksji, bo tylko dzięki niej możemy wychować wspaniałego człowieka,
który będzie szczęśliwy. „Ojciec lub nauczyciel powinni być trochę
dokuczliwi, inaczej nic nie są warci”, a nieco dalej możemy przeczytać:
„Wyznaję opinię – nie jestem pewien, czy ją podzielasz – że kiedy
traktuje się kogoś jakby był idiotą, jest bardzo prawdopodobne, że jeśli
nawet nim nie jest, wkrótce się nim stanie…”. Naszym błędem często jest
traktowanie dzieci jako głupszych, bo mniej doświadczonych i
pobłażanie, co jest niepedagogiczne (przeciwnik tzw. bezstresowego
wychowania, bo przecież wychowanie ma przygotować do dorosłości, która
jest stresująca).
„Kłamstwo
jest zasadniczo czymś złym, ponieważ niszczy zaufanie do słowa (wszak
wszyscy odczuwamy potrzebę rozmowy, żyjąc w społeczeństwie) i wrogo
nastawia do siebie ludzi”.
„Kłamstwo nam nie przystoi, jest złem, ale czasami okazuje się dobrem”.
„Z
drugiej strony ten, kto zawsze mówi prawdę – nie bacząc na skutki
–wzbudza zwykle antypatię u wszystkich; ten zaś, kto interweniuje w
stylu Indiana Jones, aby ratować napadniętą (21) dziewczynę, jest
znacznie bardziej narażony na to, że mu rozbiją głowę, niż ten, kto w
takiej sytuacji odchodzi do domu pogwizdując. To, co złe, okazuje się
niekiedy mniej lub bardziej dobre, a to co dobre, nosi niekiedy znamiona
zła”.
„Każde
zwierzę w swoim środowisku naturalnym wie doskonale, co jest dla niego
dobre, a co jest złe, bez dyskusji i wątpliwości. Nie ma w przyrodzie
zwierząt złych ani dobrych, chociaż być może mucha za złego uważa pająka, który zastawia swoją pułapkę, by ją pożreć. Rzecz jednak w tym, iż pająk nic na to nie może poradzić…”
„Bez
względu na siłę naszego zaprogramowania biologicznego i kulturowego my,
ludzie, zawsze mamy możliwość wyboru czegoś, co nie zostało
zaprogramowane (przynajmniej do końca)”.
„Choćbyśmy się czuli przygnieceni okolicznościami, nigdy nie mamy przed sobą jednej drogi, lecz wiele”.
Człowiek nigdy nie pozostaje zmuszony do robienia jednej i tylko jednej rzeczy. Ma wolność, która pozwala mu wybierać.
„Wolność
(polegająca na wyborze między możliwościami) nie jest tożsama z
wszechmocą (która oznaczałaby możliwość osiągnięcia zawsze tego, czego
pragniemy, choćby wydawało się niemożliwe)”.
„Są
rzeczy, które zależą od mojej woli (na tym właśnie polega wolność),
lecz nie wszystko zależy od mojej woli (wówczas byłbym wszechmocny),
ponieważ na świecie istnieje wiele innych woli i wiele innych potrzeb,
na które moje upodobania nie mają wpływu. Skoro nie znam samego siebie
ani świata, w którym żyję, moja wolność zderzy się wcześniej czy później z Koniecznym. Co jednak ważne, nie z tego powodu przestanę być wolny… choćby mi to nie odpowiadało”.
„w odróżnieniu od innych bytów, ożywionych lub nieożywionych, my, ludzie, możemy, przynajmniej częściowo wymyślać i wybierać
nasz sposób życia. Możemy wybierać to, co wydaje nam się dobre, czyli
odpowiednie dla nas, aby unikać tego, co wydaje się nam dobre, czyli
odpowiednie dla nas, a unikać tego, co wydaje nam się złe lub
nieodpowiednie. Ponieważ zaś możemy wymyślać i wybierać, możemy też się mylić (…)”.
„Chociaż
nie możemy wybierać tego, co nam się przytrafia, możemy jednak
decydować o tym, jak postępować wobec tego, co nam się przytrafia”.
„Kiedy zamierzamy coś zrobić, czynimy to dlatego, że wolimy robić to niż coś innego, lub dlatego, że wolimy to właśnie robić, niż tego nie robić”.
„Zdarza
się, że okoliczności narzucają nam wybór między dwoma opcjami, których
nie wybraliśmy: no cóż, są sytuacje, kiedy wybieramy, chociaż
wolelibyśmy nie być do tego wyboru zmuszeni”.
„Nigdy jednak określone działanie nie jest dobre jedynie ze względu na to, że jest rozkazem, zwyczajem czy kaprysem”.
„Nikt nie może być wolny zamiast mnie, to znaczy: nikt nie może zwolnić mnie z wyboru i szukania na własną rękę”.
„Dla
niektórych być dobrym to tyle, co być uległym i cierpliwym. Inni jednak
za dobrą będą uznawali osobę przedsiębiorczą, autentyczną, która nie
tchórzy wtedy, kiedy trzeba powiedzieć, co się myśli, choćby to miało
komuś przeszkadzać”.
„Można
być dobrym mężczyzną (i oczywiście dobrą kobietą) na wiele sposobów, a
opinie dotyczące zachowań są zazwyczaj zróżnicowane, zróżnicowane,
zależnie od okoliczności”.
„Nie
pytaj nikogo, jak masz kierować swoim życiem: zapytaj o to samego
siebie. Jeśli pragniesz wiedzieć, jak najlepiej używać swojej wolności,
nie trać jej, oddając się od początku w służbę innego lub innych, choćby
byli dobrzy, mądrzy i godni szacunku: zapytaj o sposób używania swojej
wolności… samą wolność”.
„My,
ludzie, pragniemy niekiedy rzeczy sprzecznych, wzajemnie się
wykluczających. Ważna jest umiejętność ustalenia priorytetów i pewnej
hierarchii między tym, na co w danej chwili nagle mam ochotę, a tym,
czego tak naprawdę chcę na dłuższą metę”.
„Dobre ludzkie życie jest dobrym życiem pomiędzy ludźmi, a w przeciwnym razie może wprawdzie być życiem, ale nie będzie ono ani dobre, ani ludzkie”.
„człowiek
nie rodzi się jeszcze w pełni człowiekiem ani też nigdy nie zdoła nim
być bez pomocy innych”. Człowiek nie jest wyłącznie tworem natury, ale
tez i tworem kulturowym.
„Nie
sposób wyobrazić sobie człowieczeństwa bez kulturowego dziedzictwa, a
przede wszystkim bez fundamentu wszelkiej kultury (a tym samym i
fundamentu naszego człowieczeństwa: języka. Świat, w którym my
ludzie żyjemy, jest światem opartym na języku, rzeczywistością złożoną z
symboli i praw, bez których nie tylko nie bylibyśmy w stanie się
porozumiewać, ale nawet pojąć znaczenia tego, co nas otacza.
Nikt jednak nie może sam nauczyć się mówić (…), ponieważ język nie jest
naturalną i biologiczną funkcją człowieka (…), lecz wytworem kulturowym,
który dziedziczymy i którego uczymy się od innych ludzi”.
„Śmierć
upraszcza wszystko: kiedy już masz wyciągnąć nogi, mało co się liczy
(lekarstwo, które może cię uratować, powietrze, którego raz jeszcze
możesz nabrać w płuca…). Życie natomiast jest zawsze złożone i prawie
zawsze pełne komplikacji”.
„Nie
darzę zaufaniem ludzi, którzy twierdzą, że pieniądze ich nie
interesują, i zarzekają się, że absolutnie niczego im nie potrzeba. Może
jestem ulepiony z jakiejś innej gliny, lecz wcale mi nie w smak zostać
bez grosza i jeśli złodzieje jutro obrabowaliby mi dom i zabrali moje
książki (obawiam się, że niewiele więcej byłoby do zabrania), byłby to
dla mnie bolesny cios”.
„Prawdą jest, iż rzeczy, które posiadamy, jednocześnie posiadają nas: to, co posiadamy, posiada nas”.
„Traktując
ludzi właśnie jak ludzi, a nie jak rzeczy (czyli pamiętając o ich
pragnieniach, ich potrzebach, a nie tylko korzyściach, jakie mogę od
nich uzyskać), stwarzam warunki, aby również oni dali mi w zamian to, co
tylko człowiek może dać człowiekowi”.
„Proszę, nie wyprzedawaj się za bezcen. Wyprzedaż zostaw domom towarowym – to ich specjalność”.
„Kiedy kradniemy, to coś (szacunek, przyjaźń, miłość) traci cały swój dobry smak i z czasem staje się truciznę”.
„Powaga wolności polega na tym, że każdy wolny czyn ogranicza moje możliwości poprzez wybór i realizację jednej z nich”.
„A
zatem to, co nazywamy «wyrzutem sumienia», jest niczym innym jak
niezadowoleniem, jakie odczuwamy wobec siebie samych, kiedy źle użyliśmy
naszej wolności, czy kiedy użyliśmy jej niezgodnie z naszymi
rzeczywistymi, ludzkimi pragnieniami. A być odpowiedzialnym to czuć się
autentycznie wolnym, w dobrym i w złym: brać sobie do serca następstwa
naszych czynów, poprawiać zło, dające się naprawić, i korzystać do
maksimum z dobra”.
„Wszyscy,
którzy chcą zrzucić z siebie odpowiedzialność, wierzą w Nieodparte, w
coś, co nieuchronnie uzależnia, czy to będzie propaganda, narkotyki,
apetyt, przekupstwo, groźba, sposób bycia… obojętnie co”.
Cytując Jorge Luisa Borgesa: „«Przyszło mu żyć, jak wszystkim ludziom, w złych czasach». I rzeczywiście, nikt
nigdy nie żył w czasach całkowicie mu przychylnych, w których byłoby
łatwo być człowiekiem i prowadzić dobre życie. Zawsze istniały przemoc,
grabież, tchórzostwo, głupota (moralna i ta inna), kłamstwa uznane za
prawdy, ponieważ są przyjemne dla ucha…”
„Żadne stworzenie, choćby nie wiem jak czułe, nie może dać mi tyle, ile drugi człowiek, nawet jeśli byłby cokolwiek apatyczny”.
„Kto
przyczynia się do cudzego nieszczęścia lub nie czyni nic, aby mu
zapobiec… sam jest sobie winien. Niech się potem nie skarży, że tylu ma
naokoło złych ludzi!”.
„Niewątpliwie
my, ludzie, jesteśmy podobni, niewątpliwie byłoby wspaniale, gdybyśmy
mogli osiągnąć równość (równość szans przy urodzeniu, a potem wobec
praw), lecz oczywiście nie jesteśmy identyczni ani nie powinniśmy się
upierać przy tym, by nimi być”.
„Tak
naprawdę to ten jest «zły», kto sądzi, że jest coś złego w szukaniu
przyjemności… Przecież nie tylko «mamy» ciało, jak zwykło się mówić
(prawie z rezygnacją), lecz jesteśmy ciałem i bez jego
zaspokojenia i dobrobytu tak naprawdę nie sposób dobrze żyć. Ten, kto
wstydzi się zdolności swego ciała do uciech i rozkoszy, jest tak samo
głupi jak ten, to wstydzi się, że umie tabliczkę mnożenia”.
„Doznania seksualne nie mogą się jednak po prostu ograniczać do funkcji prokreacyjnej”.
„Za całą tą obsesją «niemoralności» seksualnej kryje się jeden z najstarszych społecznych lęków człowieka: strach przed przyjemnością.
A ponieważ rozkosz seksualna należy do najbardziej intensywnych i
żywych, to dlatego właśnie tyle wokół niej emfatycznych podejrzeń i
ostrożności”.
„Wszystko może okazać się złem lub służyć do czynienia zła, ale nic nie jest złem tylko dlatego, że odczuwasz przyjemność kiedy to robisz”.
„Jedną
z najpewniejszych dróg do tego, by popsuć radości dnia dzisiejszego,
jest uporczywe dążenie do tego, by każda chwila dostarczała ci wszelkiej przyjemności i
na wskroś urozmaiconych i nieprawdopodobnych satysfakcji. Nie trzymaj
się obsesyjnie myśli, by siłą wtłaczać w twoje aktualne życie
przyjemności, które do niego nie przystają; staraj się raczej znaleźć we
wszystkim, co istnieje, choć odrobinę przyjemności”.
„Etyka służy jedynie temu, by próbować się samemu poprawić, a nie żeby elokwentnie karcić sąsiada”.
„Dlaczego
właściwie politycy cieszą się tak złą opinią? Wszak w ustroju
demokratycznym politykami jesteśmy wszyscy, bezpośrednio lub poprzez
naszych przedstawicieli”.
„Etyka
jest sztuką wyboru tego, co dla nas najodpowiedniejsze i sztuką jak
najlepszego życia; natomiast celem polityki jest możliwie jak najlepsze
ułożenie współżycia społecznego tak, aby każdy mógł wybierać to, co mu
odpowiada”.
„Choćby nie wiem ile było na świecie zła, zawsze znajdzie dobro ten, kto dobra pragnie; a choćby nie wiem ile dobra udało nam się poczynić w życiu publicznym, zło zawsze będzie w zasięgu tego, kto go pragnie”.
„Jako że punktem wyjścia dla każdego programu etycznego jest wolność, bez której nie ma wartościowego dobrego życia, więc pożądany system polityczny będzie musiał uszanować do maksimum – lub, jeśli wolisz, ograniczyć w minimalnym stopniu – publiczne
przejawy ludzkiej wolności: wolność łączenia się lub rozłąki z innymi,
wolność wyrażania opinii oraz twórczości artystycznej i naukowej,
wolność pracy zgodnie z własnym powołaniem lub zainteresowaniami,
wolność zabierania głosu w sprawach publicznych, wolność przemieszczania
się, wolność wyboru rozrywek cielesnych i duchowych itd. Trzeba wyrzec
się dyktatur, przede wszystkim takich, które są rzekomo «dla naszego
dobra» (lub «dla dobra wspólnego», co w gruncie rzeczy oznacza to samo).
Naszym największym dobrem – osobistym czy wspólnym – jest bycie
wolnymi. Oczywiście ustrój polityczny, przywiązujący należytą wagę do kwestii wolności, będzie też kładł nacisk na odpowiedzialność społeczną,
wynikającą z podejmowanych działań i ich zaniechania przez każdego
obywatela (mówię «zaniechania», ponieważ niekiedy robimy coś, nawet nic nie robiąc)”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz