Kurt Vonnegut, Losy gorsze od śmierci, tł. Jan Rybicki, Warszawa 1994.
Kurt
Vonnegut (11.11.1922 Indianapolis-11.04.2007 New York)-amerykański
pisarz, publicysta wywodzący się z niemieckiej rodziny architektów.
Krótko studiował chemię w Cornell Unieversity. W 1943 roku powołano go
do wojska i wysłano na front do Europy, gdzie przeżył bombardowanie w
Dreźnie, będące tematem jego najsłynniejszej powieści Rzeźni numer pięć.
Po
wojnie ożenił się z Jane Marie Cox oraz studiował antropologię na
uniwersytecie w Chicago, gdzie jego praca magisterska została odrzucona
(Fluctuations Between Good and Evil in Simple Tales).
W czasie studiów pracował jako reporter kryminalny w Chicago City.
Pierwsze opowiadania opublikował w latach 1947-1950, kiedy pracował w
laboratorium General Electric w Schenectady w dziale public relations.
Od 1965 roku wykładał i prowadził warsztaty pisarskie na Hopefield, Iowa, Harwardzie.
W
swojej twórczości niejednokrotnie deklaruje swoje poglądy na temat
wojny i zabijania, przez co stał się pisarzem prowokującym. Vonnegut
należy do pisarzy lubiących zabawę formą i kpinę z czytelnika
wciąganego w literackie pułapki.
Powieści Vonneguta pełne są groteskowych, dziwacznych, postaci oraz makabrycznych i onirycznych wydarzeń.
Losy gorsze od śmierci
to niezwykły zbiór esejów pozwalających odkryć życie pisarza i jego
ironiczne postrzeganie paradoksów współczesnego świata. Książka nie
tylko podsumowuje życie Vonneguta, jako artysty, ale również nasze
czasy, w które siłą rzeczy został wpisany przez swoje narodziny.
Z
ironicznym uśmiechem a zarazem sentymentem opowiada o swojej rodzinie.
Naszym oczom ukazuje się delikatnie, ale pewną kreska, malowany obraz
ojca-architekta, któremu nie było dane spełnić się w zawodzie z powodu
kryzysu, jaki miał miejsce w Stanach przed wojną.
Naszym
oczom ukazuje również wizję pięknego zabytkowego miasta,
zbombardowanego przez Amerykanów zupełnie bezmyślnie, ponieważ nie było
żadnym punktem strategicznym w wojnie. Vonnegut wprowadza nas w świat
przeżyć jakich doznał wówczas w Dreźnie i jakie ciągną się za nim.
Kolejne
absurdy amerykańskiej kultury to różnego rodzaju wystawy i odczyty, na
które został zapraszany i które organizowano tylko dlatego że jest
słynnym pisarzem. Dzięki temu miał możliwość wygłaszania swoich
poglądów na uroczystościach akademickich oraz kościelnych, które
również wplótł w książkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz