Stopy
to jedna z ważniejszych części ciała. Jeśli ona są zaniedbane to, całe
nasze ciało jest zaniedbane. Specjaliści od masażu, akupunktury, chińscy
medycy odwołujący się do tradycji uzdrawiania wskazują jakie części
stopy wpływają na inne części ciała. Masaż i akupunktura jednak będą
bezowocne jeśli nasze stopy będą suche, twarde, pękające.
Na
naszym rynku jest coraz więcej kosmetyków i coraz więcej specjalistów
podaje swoje sposoby na idealne stopy. Ja wiele z niech wypróbowałam,
ale do dziś stosuję babciną metodę na idealne stopy, a ona – mimo
ciężkiej pracy w polu i oborze – mogła pochwalić się delikatniejszymi
stopami niż większość pań i panów nie wykonujących prac, które powodują
rogowacenie skóry.
Najlepiej
o stopy zadbać jesienią, zimą i wiosną, czyli wtedy, kiedy jeszcze
nosimy skarpety. Latem troszkę trudniej o to, ale można wykorzystać
chłodne wieczory w celu regeneracji skóry. Po co skarpety? One ułatwiają
poruszanie się z nakremowanymi stopami. Kiedy latem nałożymy na stopy
kosmetyki (krem, oliwka, balsam), a następnie klapki to będziemy w nich
się ślizgać. O sandałach na wysokim obcasie czy szpilkach nie wspomnę,
bo to grozi zwichnięciem lub złamaniem nogi.
Najstarszym
i najbardziej sprawdzonym kosmetykiem używanym w czasach, w których nie
było w Polsce innych kosmetyków (czyt. w czasach Polski Ludowej tzw.
komuny) kobiety i mężczyźni pielęgnowali swoje ciało klasycznym kremem
NIVEA (ten w ciemnoniebieskim czy granatowym opakowaniu). Jest on
doskonały również do stóp.
Zmęczone
stopy moczę w ciepłej wodzie z dodatkiem dwóch łyżek soli (zwykłej
kuchennej, ale jak ktoś pamięta o kupowani z olejkami to może w takiej).
Następnie wymieniam wodę na taką z mydłem lub żelem pod prysznic. Tu
wszystko zależy od upodobań. Po 10 minutach moczenia osuszam ręcznikiem i
nakładam gruba warstwę kremu NIVEA. Jest on dość gęsty, więc dobrze
utrzymuje się na skórze. Następnie na to nakładam skarpety. Część kremu
oczywiście wchłoną skarpety, ale nie szkodzi, bo po paru godzinach nasza
stopa będzie korzystała z tych zapasów.
Ta
metoda jest również dobra na mróz. Jeśli grozi nam odmrożenie stóp to
powinniśmy posmarować je czymś tłustym a następnie założyć kilka skarpet
lub skarpety a na to rajstopy i kolejne skarpety. Dzięki temu nasza
stopa jest pielęgnowania i zabezpieczona przed mrozem nawet w przypadku
nieszczelnych kozaków (czasami rzeczy bywają złośliwe i się rozklejają),
ponieważ warstwa tłustego kremu zabezpiecza naszą skórę przed
działaniem zimnej wody.
Stopa
zabezpieczana w ten sposób również jest mniej podatna na grzybicę,
ładnie pachnie i jest bardzo delikatna w dotyku i zapobiegamy pękaniu
pięt.
Latem
warto skorzystać z kosmetyków przeciwko poceniu się stóp, ale zawsze
należy pamiętać, że smarujemy nimi stopy wieczorem przed spaniem,
ponieważ wówczas ma on szansę wchłonąć i zadziałać.
Pamiętajmy,
że zadbane stopy nie tylko lepiej wyglądają , dzięki czemu buty
prezentują się na nich lepiej, ale również służą nam lepiej, a przecież
to jest najważniejsze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz