Margery Williams, Aksamitny
Królik, czyli jak zabawki stają się Prawdziwe, il. William Nicholson, tł.
Barbara Grabowska, Warszawa „Prószyński i S-ka” 2017
Miłość jest jednym z tych niezwykłych uczuć, które
odmieniają nasze życie i sprawiających, że mamy dla kogo się starać, jesteśmy
ważni, zyskujemy uwagę oraz czas. O takim niezwykłym uczuciu jest „Aksamitny Królik”
Margery Williams. Opowieść zaczyna się od świąt. Bożonarodzeniowy poranek staje
się początkiem znajomości puchatego, grubiutkiego królika z chłopcem, który był
nim zafascynowany tylko do czasu odpakowywania kolejnych prezentów. Porzucony
wśród wielu przedmiotów w dziecięcym pokoju królik był skazany na samotność i
zapomnienie. Do tego dokuczały mu mechaniczne zabawki przekonane o swojej
wyższości nad pluszakiem. Z zamiłowaniem dyskutowały o posiadanych przez nich elementach
świadczących o ich prawdziwości. Aksamitny Królik leżał smutny i przekonany, że
nie przypomina niczego, co istnieje. Prawdziwą życzliwość okazał mu wysłużony Zamszowy
Koń, który doskonale wiedział czym jest miłość dziecka i wielka uwaga dziecka
pozwalająca na stanie się prawdziwym: „Prawdziwym nie stajesz się w jednej
chwili – odparł Zamszowy Koń. – Przemiana trwa długo. Właśnie dlatego nie
przytrafia się tym, którzy się łatwo psują, ani tym, z którymi trzeba się
delikatnie obchodzić. Prawdziwy stajesz się dopiero wtedy, gdy już wykochano z
ciebie większość sierści, gdy oczy ci wypadają i puszczają szwy, kiedy
wyglądasz zupełnie żałośnie. Ale to jest bez znaczenia, bo skoro już jesteś
Prawdziwy, to w oczach tego, kto cię kocha, nie możesz być brzydki. Brzydkim
mogą nazywać cię tyko ci, którzy niczego nie pojmują, którzy nie rozumieją,
jakie to piękne być Prawdziwym. (…) Prawdziwym staje się raz na zawsze”.
Pewnego dnia przez przypadek Aksamitny Królik trafił
do łóżka chłopca i spędzał tam kolejne noce, a w ciągu dnia wyruszał na wyprawy,
wśród których nie brakuje też spacerów po lesie, znajomości z prawdziwymi
królikami, trwania przy chorym chłopcu, trafienia na stos do spalenia i
przemiany w prawdziwego królika przez Wróżkę troszczącą się o wszystkie kochane
przez dzieci zabawki.
Ciepła opowieść o więzi maskotki z dzieckiem,
pragnieniu miłości i uwagi oraz bliskości.
Wydana po raz pierwszy w 1922 roku opowieść nie
straciła na znaczeniu. Prosta opowieść z pokazaniem perspektywy zabawki wchodzącej
do dziecięcego świata, w którym wcale nie jest ważne to, aby zabawka była
nowoczesna, skomplikowana (te najłatwiej się psują), ale aby można było ją
przytulić, kiedy potrzebny jest ktoś delikatny.
Dzięki dużej czcionce, prostemu językowi dzieci mogą
czytać lekturę samodzielnie. Solidna oprawa, oryginalne rysunki Williama
Nicholsona sprawiają, że „Aksamitny Królik” ma swój urok. Bardzo dobrze zszyte
strony sprawiają, że książka jest estetyczna i trwała.
Lekturę można czytać zarówno przedszkolakom, jak i
uczniom nauczania początkowego.
Super się zapowiada ta książka. Myślałem o niej już wcześniej, ale teraz na pewno ją zamówię :) https://achdzieciaki.pl
OdpowiedzUsuńKsiążka zapowiada się świetnie. Muszę jej poszukać dla moich maluchów https://modino.pl/figurki
OdpowiedzUsuń