Październik to miesiąc rosnącego stosu Oli,
co skłoniło mnie do podzielenia rachunku na mój i mojej kruszynki. Nie będę
oczywiście mnożyła w ten sposób wpisów, ale ten wpis podzielę na dwie części:
mój rachunek sumienia i mojej córki, która bardzo kocha książki, a do tego ma
doskonałą pamięć i kilkukrotne czytanie tej samej bajki kończy się
zniechęceniem.
Mój
stos
W ubiegłym miesiącu niewiele przeczytałam
prozy należącej do literatury pięknej. Moją uwagę przykuł „Duch w maszynie”
Michała Bigoszewskiego, której przez poruszanie przemian w ludzkim życiu
patronuję i polecam wszystkim (zwłaszcza samotnym i podchodzącym z wielkim
dystansem do życia). Są rzeczy i zdarzenia, które na zawsze zmieniają nasze
życie. Jeśli jeszcze tego nie przeżyliśmy to znaczy, że jeszcze wszystko przed
nami. Czy zmiany są dobre? Czy warto czuć więcej?
Z zapartym tchem przeczytałam książkę Filipa
Onichimowskiego „Człowiek z Palermo”. Rzucenie bohatera w pozornie odmienne
realia sprawia, że może on się nauczyć reguł brutalnego życia. Czy władza i
pieniądze mogą go uszczęśliwić? Przekonajcie się sami.
Bardzo przyjemnie czytało mi się „Lot nisko
nad ziemią”. W swojej książce Ałbena Grabowska pokazała świat, który sobie
tworzymy. Dążenie do przeciętniactwa sprawiła, że chcący więcej duszą się w
granicach narzuconych światów. Ograniczenia i zniszczenie marzeń prowadzą do
obłędu bohaterki czy może życie w ciasnym świecie jest wielkim obłędem, który
nigdy się nie kończy?
Z publicystyki najbardziej przypadła mi do
gustu książka Andrzeja Zwolińskiego „Polskie ścieżki masonerii”, której autor
wprowadza czytelnika w świat tajemnych zgromadzeń budzących wiele kontrowersji.
Kolejną pozycją zasługującą na uwagę jest „Niepoprawny
politycznie przewodnik po islamie i krucjatach”, dzięki któremu dowiadujemy się
o obliczu i źródłach religii pokoju. Książka jest dobrym wstępem do poznawania islamu.
Dwie książki wydawnictwa helion o podobnej
tematyce: „Odzyskaj pewność siebie” i „Pełna MOC możliwości” należą do
poradników, których jest wiele na rynku wydawniczym. Obie jednak cechuje na
tyle przystępny język, że czyta się je bardzo przyjemnie, a jeśli przy okazji
zmotywuje nas do działań to jeszcze dodatkowy plus. W przypadku takich książek
ważna jest wiara i one ją mają rozwinąć. Musimy po prostu podczas lektury
przemyśleć własne życie, cele, postępowanie, relacje z ludźmi.
Z książek specjalistycznych trudno wybrać mi
najlepszą. Każda niesie swoistą wartość, każda była dla mnie intelektualną przygodą,
która kazała przemyśleć wiele aspektów: od miejsca człowieka w świecie i
kulturze przez umiejętności pisania po wykorzystanie tych umiejętności oraz
kreowania wokół niech wizerunku autora.
czasopisma
wywiady:
polecam wpis:
W październiku patronatem medialnym objęłam:
Oli
stos
Jestem zachwycona stosem Oli. Książki były
różnorodne: od twardych po miękkie, od kolorowych po czarnobiałe, od cienkich
po grube. Każda wprowadziła nas w świat wspaniałej przygody z książką i
sprawiła wiele radości. Oli (ma 3 lata) najbardziej do gustu przypadł „Niezapominajek”
– książka o małym słoniu, który przez roztargnienie zgubił mamusię. Bardzo
kolorowa, a do tego z niewielką ilością tekstu i z ulubionym zwierzątkiem
książka spełniła oczekiwania Olki.
Córka zaskoczyła mnie podczas czytanie przygód
Bolka i Lolka: siedziała grzecznie i śledziła wyczyny swoich ulubionych
bohaterów kreskówek. Książka jest zdecydowanie dla starszych dzieci, ale dzięki
oglądanym bajkom i młodsze są w stanie się nią zainteresować.
Książki z serii „Opowiem ci, mamo…” na razie
zaspokoiły potrzeby na dużą ilość obrazków i pokazywanie palcem konkretnych
przeczy. Ola na razie jeszcze nie mówi, więc opowiadanie o żabach przez nią
odpadło, ale mam nadzieję, że już niedługo to ona będzie mi je czytała.
Bardzo podobała nam się książka „Pierwszaki z
kosmosu”, która też jest zdecydowanie do starszych dzieci, ale u nas się
sprawdziła ze względu na krótkie opowiadania i przyciągające ilustracje.
Książką z Oli stosu, która mnie bardzo
urzekła jest „Łukasz i kostur starej czarownicy”. Historia o wielkiej
przemianie rozkapryszonego nastolatka na pewno pozytywnie wpłynie na młodych
czytelników.
Młodzieży polecam również książkę Małgorzaty
Kłaczyńskiej z serii „Ważne rozmowy Krysi o świecie”. Tym razem autorka zaprezentowała
bardzo ważny problem: konsumpcjonizm. Młody i starszy czytelnik pod jej wpływem
może przemyśleć swoje zapędy posiadania i kupowania coraz większej ilości
rzeczy. Na pewno książka przyjdzie z pomocą rodzicom, których pociechy ciągle
chcą mieć nowinki techniczne, które czasami są zbędne.
Książki dla uczniów szkoły podstawowej:
Czytam też "Magię słów". Kilka książek tej autorki już przeczytałam i jest tam wiele bardzo cennych wskazówek. :)
OdpowiedzUsuń