Etykiety

niedziela, 15 maja 2022

Laudec, Cauvin "Cedryk. Ciepło, cieplej... zimno!"


„Cedryk” to francusko-belgijska seria komiksów stworzonych przez Raoula Cauvina i zilustrowana przez Laudeca. Scenarzysta znany był z serii „Les Tuniques Bleues” (Niebieskie mundury) opowiadającej o wojnie secesyjnej i z niej jest on znany także w Polsce. Ma też na swoim koncie takie serie jak „Les Femmes en blanc”, „Pierre Tombal”, „Les Voraces”, Cédric” i „Taxi Girl” (z Laudecem) oraz znany także na polskim rynku Cupidon. Raoul Cauvin należy do płodnych twórców piszących błyskotliwe dialogi, potrafiącego uchwycić humor sytuacyjny. Współpraca z Laudecem przyniosła ciekawe rezultaty i sprawiła, że wykreowana przez nich postać podbiła serca młodych czytelników.
„Cedryk” to seria komiksów, która trafiła na ekrany i zyskała jeszcze większe powodzenie wśród młodych czytelników i ich rodziców. Opowieść o uczniu szkoły podstawowej i jego rodzinie, kolegach oraz doświadczeniach szkolnych jest bliska odbiorcom. Cedryk to przeciętny chłopak z całym mnóstwem wad i zalet oraz sporo dziecięcej naiwności, co prowadzi do wielu zabawnych sytuacji. Widzimy tu trudy dzieciństwa, wyzwania i obowiązki. Chłopak musi zmierzyć się z emocjami, ale też stopniowo poznaje świat przez pryzmat własnej rodziny, uczy się na nieporozumieniach z kolegami i dziadkiem lubiącym wspomnienia z przeszłości. Do tego jego słabym punktem jest uczucie do dziewczyny. Chłopak ma talent do wpadania w tarapaty, ale też znajduje sposoby na ich ominięcie. Do tego nie pała miłością do nauki. Wszystko, co ważne i trudne zamierza zrobić, kiedy będzie dorosły.
Komis odniósł fenomenalny sukces. Mamy w jego przygodach wszystko to, co możemy zobaczyć u innych mistrzów, ale z nowoczesnym spojrzeniem, większą łagodnością i wyrozumiałością dla dzieci oraz ich błędów i przebiegłości. Do tego każdy album to zbiór scenek, dzięki czemu mogą być czytane wybiórczo oraz małymi partiami, co świetnie sprawdza się u młodszych czytelników. Mamy tu też poruszane ważne tematy: pojawienie się nowej osoby w szkole, inny kolor skóry, odmienna narodowość, problemy z wymawianiem słów, dyskryminacja i miłość, która nie zna granic, ani nie poddaje się uprzedzeniom. W pierwszym tomie Cedryk szybko zakochuje się w nowej koleżance.
Można pokusić się o stwierdzenie, że jest to zabawna komiksowa komedia domowa. Z jednej strony mamy nakreślone tło sytuacyjne, a z drugiej minimalizm sprawiający, że scenki przypominają dowcipy, pełne są gagów i prostych chwytów, ale bliskich dziecięcemu światu i jego zderzeniu z innym spojrzeniem ze strony dorosłych. Nie zabraknie tu też odwiecznej rywalizacji między teściem i zięciem, ale są też dziecięce zabawy, unikanie odpowiedzialności za złe oceny oraz szantaż w wykonaniu dziadka, który czasami okazuje się naiwny i daje się wyciągnąć wnukowi jako opiekun na imprezę. Oczywiście szybko uczy się na błędach i potrafi być przebiegły. Jego zabiegi zaskakują wszystkich, a umiejętność przekonywania chłopaka do nauki jest mistrzostwem świata.
W drugim albumie znajdziemy trzy tomy, w których każdy ma nieco inny temat przewodni. Czasami jesteśmy bliżej szkoły, czasami więcej w domu i bardziej przyglądamy się zwariowanej rodzinie, która przypomina tę, którą znacie z „Ptysia i Billa”, ale Cedryk jest na etapie przekonywania rodziców do kupna psa.
Z każdym tomem widzimy też jak wzrasta znaczenie dziadka. Jego pomoc w wychowaniu wnuka okazuje się niezawodna. Mamy tu piękną, międzypokoleniową współpracę, objaśnianie dziwnego świata dorosłych dziecku. Dziadek podsyca ciekawość chłopca, zachęca nie tylko do zdobywania wiedzy, ale też jest pocieszycielem.
Cauvin i Laudec w ciekawy sposób obnażają tu dziwne zachowania przeciętnej rodziny, w której nie ma tematów tabu, a nawet jeśli takie się pojawiają to wysyła się dzieci do ogrodu, gdzie od rodzinnego zgiełku wypoczywa dziadek, którego zwykle możemy spotkać siedzącego w fotelu i czasami zbierającego się, aby dokonać wielkiego wysiłku wspięcia się po schodach na piętro lub wbicia gwoździa w ścianę. Jest on też zwykle źródłem pomysłów na tworzenie wizerunku bardziej dorosłego lub zadbanie o to, aby mieć wolne od szkoły, a z drugiej strony pomaga w budowaniu tożsamości wnuka, utrwalaniu pamięci o zmarłej babci.
Ilustracje Laudeca świetnie oddają ekspresję scen. To wyjątkowo dobrze widać w scenach nieporozumień, kiedy nad postaciami unoszą się kłęby dymu, wrzeszczący mają nienaturalnie wielkie usta, a szczątkowość ilustracji pozwala na podkreślenie zagubienia. Do tego mamy pojawiające i znikające tło, kiedy skupiamy się na relacjach między bohaterami.
Z każdą kolejną opowieścią ilość bohaterów się zwiększa. Czasami postacie pojawiają się i znikają, czasami dwie nielubiane przez Cedryka osoby mają okazję przekonać się na własnej skórze jak to jest być traktowanym w taki sposób jaki oni serwują innym.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz