Geert
Hofstede, Geert Jan Hofstede, Kultury i organizacje. Zaprogramowanie
umysłu, przeł. M. Durska, Warszawa "Polskie Wydawnictwo Ekonomiczne" 2007
Różnice,
jakie występują między ludźmi wynikają z ich wychowania w określonej
kulturze, która dostarcza wzorców postępowania i systemu wartości, które
realizują bohaterowie swoim postępowaniem. Kultura przekazuje również
wzorce zachowań społecznych (hierarchia członków; okazywanie uznania,
szacunku). Znaki, zachowania mogą być trafnie interpretowane jedynie
przez członków społeczności określonej kultury. Do elementów naszej
kultury należy również język.
Wychowywanie
w konkretnej kulturze jest zaprogramowywaniem umysłu. Późniejsza zmiana
postępowania wymaga zwielokrotnionego wysiłku, ponieważ musimy oduczyć
się dotychczasowych nawyków i przyswoić sobie nowe.
Do
pierwszego zetknięcia z kulturą dochodzi podczas pierwszych lat życia w
domu rodzinnym. Sposób w jaki byliśmy wówczas wychowywani ma wpływ na
nasza osobowość. Kolejnym etapem kształtowania naszych wartości, sposobu
postępowania w społeczeństwie jest grono rówieśnicze (szkoła).
Podczas
naszego dorastania kształtowane są różne poziomy naszej kultury:
narodowy, regionalny, płciowy, pokoleniowy, zawodowy, hierarchiczny.
Różnorodność wartości w poszczególnych warstwach przyczynia się do
konfliktów związanych z wartościami i postępowaniem. Duży wpływ na
kształt kultury mają również praktyki religijne, obrzędy i wartości z
nimi związane.
Znaczne
różnice w postępowaniu i wartościowaniu są nie tylko między kulturami,
ale również pokoleniami. Jednak radykalne zmiany w wartościach są
niemożliwe, ponieważ są one przekazywane pokolenia na pokolenie. Mogą
jedynie stopniowo być modyfikowane. Wzorce kulturowe są starsze niż
zdajemy sobie z tego sprawę, ponieważ sięgają prehistorii. Homo sapiens
od początków swego istnienia uczyło potomstwo zachowań społecznych.
Zmiany klimatyczne zmusiły ludzi do zmiany sposobów pozyskiwania
jedzenia. Zbieractwo i łowiectwo przestały być sposobem wyżywienia
ludzi; narodziło się rolnictwo. Z czasem zaczęły powstawać imperia i
spisywano ich historię. Już wtedy powstawały idee biznesu globalnego.
Wszyscy
ludzie mają te same korzenie jednak obecnie mają inne wzorce, wartości,
stanowiące odmienne kultury. Zmiany te powstały w wyniku migracji ludzi
z przyczyn naturalnych (brak jedzenia), handel, wojny, przewroty
polityczne, podboje i szerzenie religii, która ze względu na różnice
kulturowe ulegała rozłamom. Okazuje się, że to nie wierzenia mają
istotną rolę w kształtowaniu wartości, ale kultura i przez to
następowały zróżnicowania między wyznawcami, powstawały różne prądy
religijne w ramach wielkich religii światowych.
Kulturowe
zaprogramowanie umysłu rozszerza się na instytucje państwowe.
Filozofowie to zjawisko nazywali często „duchem narodu”, dlatego trudno
jest odmienić instytucje społeczne, polityczne i ekonomiczne, nadając im
nowych „wartości” dla danej kultury.
We
współczesnym świecie bardzo ważne jest umiejętne zarządzanie. Aby to
się udało musimy wiedzieć z jakimi wartościami kierują się osoby, z
którymi pracujemy.
W określaniu systemu wartości bardzo ważne okazały się wyznaczniki wprowadzone przez Ruth Benedict i Margaret Mead:
1.Stosunek do władzy.
2. Koncepcja jednostki:
a) relacje między jednostką a społeczeństwem
b) męskości i damskości.
3. Sposoby rozwiązywania konfliktów.
Badania
nad kulturą odgrywają bardzo ważną rolę w korporacjach, w których
pracują ludzie wychowani w różnych kulturach, a przez to kierujący się
odmiennymi wartościami, określenie, których pomaga zarządzanie i
nakłonienie pracowników do efektywniejszej pracy.
Badania
wykazały, że w korporacjach ważne stanowiska na wschodzie zajmują
osoby, które ukończyły studia na zachodzie. Są oni często bardziej
prozachodni niż osoby z Zachodu.
Później autor przytacza już kolejne wyniki badań, których nie sposób streścić.
Ja
tylko częściowo zgadzam się z tezami autora dotyczącymi wpływu kultury
na nasze zachowania. Może jestem jednostką nietypową, ale zgodnie z
zasadami, z którymi zostałam wychowana powinnam być wierzącą katoliczką
biegającą jak najczęściej do kościoła (z czego na pewno cieszyłaby się
moja babcia widząc we mnie wówczas idealne dziecko) i dążącą do
założenia rodziny (przekonywanie bliskiej osoby, że małżeństwo to nie
to, o czym marzą wszystkie kobiety bywa trudne) oraz afiszować się
związkami (jak to na wsi trzeba się pokazać z "facetem" na wiejskiej
imprezie, bo inaczej uchodzi się za starą pannę; ja raczej nie mam
ochoty wszem i wobec ujawniać swego życia prywatnego). Jednak jakieś
ogólne wartości ciągle pozostają. Czasami „łapię się” na tym, że
postępuję tak, jak inni, których zachowanie kiedyś mnie drażniło (i
zmiana tego jest naprawdę trudna).
Autor
ma sporą rację, jeśli chodzi o przekazywanie wzorców rodzinnych i
stosunku do władzy (tu może znowu ujawnia się moje indywidualne
podejście wynikające z wychowania w takim a nie innym środowisku).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz