Zbigniew Dmitroca, Lisek i przyjaciele, il. Antonella Abbatiello, Warszawa „Egmont”
2018
Nietypowe wizualne rozwiązania oraz interesujące
rysunki są najlepszą receptą na przyciągnięcie uwagi młodego czytelnika. Seria
książek Akademia mądrego dziecka z Wydawnictwa Egmont zawiera właśnie takie
publikacje. Ich dużym plusem są też ciekawe dla najmłodszych treści pozwalające
poznać sympatycznych bohaterów przybliżających dzieciom świat przyrody. Wśród autorów
pobudzających dziecięcą wyobraźnię znajdziemy Zbigniewa Dmitrocę, o którego książkach
nie raz już pisałam. We wspomnianej serii możemy znaleźć takie jego książki
jak: „Kto tu pracuje?”, „Mamo, chcę jeść”, „Czyj to nocnik”, „Widzę cię”, „Jeden,
dwa, trzy”, „Kto robi hu-hu?”, „Gdzie bywa słoneczko?”, „Kształty i kolory”, „Koła
i kółka”, „Zwierzęta i zwierzątka” oraz najnowsza „Lisek i przyjaciele”.
Wszystkie bazują na prostym tekście, estetycznych, prostych, barwnych ilustracjach
oraz otworach w stronach.
„Lisek i przyjaciele” to opowieść o lisku wędrującym przez
świat i poznającym zwierzęta. Razem z nim poznajemy charaktery i naturę takich
zwierząt jak kot, kameleon, lew, królik, motyl. nietoperz, niedźwiedź, tukany, słoń
i ryby. Opowieść kończy powrót do rodziców i relacjonowanie im swoich przygód. W
wierszu Dmitrocy pojawia się też element oczekiwania: lisek zadaje sobie
pytanie czy równie miło bawiłby się z krokodylem. Całość podsumowuje:
„Czy z zielonym krokodylem
Byłoby tak samo mile?
Nie wiem, bo go nie spotkałem,
Chociaż bardzo, bardzo chciałem”.
Przyjaźnie nastawiony do świata bohater nie boi się wyzwań,
nowych znajomości i zabaw. Świat stoi przed nim otworem. Jeszcze nie posiada
uprzedzeń i ich nie tworzy. Wyciąga wnioski z tego, co doświadczył.
„Lisek i przyjaciel” to nie tylko ładny wierszyk, ale
i pouczająca historia o otwieraniu się na świat. Całość dopełniają solidne,
śliskie, kartonowe strony, dzięki którym już kilkunastomiesięczne dziecko może
sięgnąć po książkę. Ilustracje Antonelli Abbatiello z jednej strony są bardzo proste,
barwne i pozwalają na poszerzenie słownictwa bez czytania wiersza. Ilustratorka
ma doskonałe wyczucie treści oraz sposobu odbierania świata przez najmłodszych.
Jej ilustracje są piękne, proste, ale nie kiczowate.
Przy okazji tej książki dla najmłodszych podzielę się
z Wami swoimi doświadczeniami dotyczącymi zachęcania dzieci do czytania. Na
początek trzeba po prostu pozwolić dziecku nacieszyć się formą graficzną.
Pociecha powinna sama swobodnie przeglądać lekturę. Kiedy taka forma aktywności
się znudzi możemy dołączyć do czytania. Razem z dzieckiem przewracamy kolejne
strony i opowiadamy sobie, co widzimy na ilustracjach. Tu będą to wyraziste
rysunki zwierząt. Zachęcamy też do powtarzania nowych wyrazów, pytamy dziecko,
co jest na ilustracji, a dopiero na końcu czytamy wiersz. Warto też włączyć do
zabawy pluszaki, piszczące, gumowe zabawki, solidne sylikonowe lub plastikowe pokazujące
określone zwierzęta. Taka zabawa pozwala rozwijać myślenie globalne, zachęca do
aktywności i samodzielnego poszukiwania rozwiązań
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz