Kapitan Majtas to bohater najnowszego filmu
animowanego opartego na książkach Dava Pilkeya. Razem z kinową produkcją „Dream
Works” do młodych odbiorców trafiają liczne książki oraz gadżety z nowymi
bohaterami. Wśród proponowanych lektur nie może zabraknąć też i książek
będących bazą wyjściową. Akcja stworzona przez pisarza i rysownika jest
szczątkowa, zawiera śmieszne scenki i nie toczy się wokół niczego konkretnego
poza walką z dziwnymi zagrożeniami ludzkości. Do tego autor opisując kolejne
psoty młodych bohaterów porusza ważne tematy. Cała przygoda z Kapitanem Majtsem
zaczyna się od zahipnotyzowania uciążliwego dyrektora Kruppa przez młodych
żartownisiów George’a i Harolda. Poważy i czuwający nad porządkiem w szkole
dyrektor zmienia się w superbohatera ratującego świat, nawet kiedy nie wymaga
on ochrony. Czasami jednak bywają takie chwile, kiedy moce zahipnotyzowanego
dyrektora okazują się niezbędne.
Stworzony przez chłopców superbohater może
(przy pomocy chłopców) uratować Ziemię przed szalonymi naukowcami,
nieopanowanymi doktorami czy kosmitami lub maniakami marzącymi o wysadzeniu Księżyca
oraz zamianie dzieci w chodzących truposzów. Każde zagrożenie jest bardzo
poważne i ma przynieść zagładę ludzkości. Na szczęście Kapitan Majtas radzi
sobie z nimi i w każdym kolejnym tomie ratuje świat przed zagładą. Taka fabuła
z jednej strony wyśmiewa wszystkie filmy i komiksy o superbohaterach, a z
drugiej zapewnia czytelnikom dobrą zabawę. Do tego wszystkie tomy pokazują, że
nawet najmniejszy czyn ma wielkie znaczenie w przyszłości.
Na pierwszych stronach wszystkich tomów poznajemy
głównych bohaterów: George’a i Harolda mieszkających obok siebie i chodzących
do tej samej klasy do czasu zrobienia przez nich kolejnego psikusa.
Zezłoszczony dyrektor rozdziela chłopców i każdy ląduje w innej klasie. Nim do
tego doszło chłopcy bawili się w domku na drzewie, gdzie tworzyli komiksy z
własnymi superbohaterami. Jedną z wymyślonych postaci był Kapitan Majtas
pochodzący z Majtasji, na której wszyscy chodzili w samych majtkach. Wszystko
było dobrze do czasu, kiedy stało się coś złego. Któregoś dnia król chcący
uratować syna mocno naciągnął gumę majtek synowi i wystrzelił go w kosmos.
Chłopiec trafił na Ziemię, gdzie wychowywał się z delfinami, a po urośnięciu
stało się Kapitanem Majtasem.
W szkole chłopców panuje nuda, dlatego ich kawały
oraz komiksy pozwalają urozmaicić szarą codzienność, co oczywiście złości
dyrektora Kruppa, którego pewnego dnia zahipnotyzowali i wmówili, że jest
wymyślonym przez nich superbohaterem.
Prosta i absurdalna fabuła z jednej strony dobrze
oddaje szkolne życie, a z drugiej jest prześmiewcza. "Kapitan Majtas"
nie jest opowieścią posiadającą określoną fabułę tylko zbiorem mniej lub
bardziej zabawnych scen prowadzących do nieuniknionego, co sprawdziło się w
książkach i pozwoliło zainteresować młodych czytelników czytaniem oraz może
zachęcić do takiego rozwiania własnej wyobraźni oraz tworzenia niezwykłych
komiksów tak jak to robią bohaterzy książki.
Całość jest interesująca pod kątem treści pełnej
humoru, pokazującej konflikt na linii dziecko-dorosły oraz graficznie. Wyraziste
rysunki, że dzieci chętnie sięgają po książkę.
Niedawno na rynku wydawniczym pojawiły się dwie ostatnie
części przygód Kapitana Majtasa: „Kapitan Majtas i kretyńskie kombinacje
kosmitów z Karmazynowego Kibelka. Ósma wielka powieść” oraz „Kapitan Majtas i
straszliwy spisek Stefana Spodniosika. Dziewiąta wielka powieść”. W obu po raz
kolejny pojawiają się znani nam bohaterzy: chłopcy, dyrektor-bohater i kosmici,
szalony profesor, żarłoczne kibelki. Tym razem Dav Pilkey zabiera nas do zabawy
z czasem. Młodzi czytelnicy mogą sobie przy okazji zadać pytanie o istnienie
światów równoległych, inne wymiary, galaktyki oraz podróże w czasie. Lektura
stanie się doskonałym punktem wyjścia do dyskusji nad poważnymi teoriami z
fizyki.
„Kapitan Majtas i kretyńskie kombinacje kosmitów z
Karmazynowego Kibelka” zaczyna się od zabawy z wehikułem czasu. Chłopcy mogą
przenosić się do różnych czasów. Warunek jest jeden: nie mogą korzystać z niego
dwa dni pod rząd. Wiadomo, że stosowanie się do zasad nigdy nie było mocną
stroną George’a i Harolda. Ku zaskoczeniu chłopców trafiają nie do różnych czasów,
ale do światów równoległych. Bardzo szybko odkryją, że ich świat jest dla nich
najlepszym z możliwych (czyż nie pachnie to Leibnizem?). Chłopcy tworzą również
kolejny komiks o superbohaterach. Tym razem do akcji wkraczają niezawodni
dziadkowie ratujący świat przed robotami i kosmitami. Dziecięca fantazja łączy
się tu z prawdziwą akcją, co przypomina odwrócone Arystolesowskie twierdzenie „Nie
ma nic w umyśle, czego by przedtem nie było w zmysłach". U Dava Pilkey’a pojawia
się Wittgensteinowski cień: nie ma niczego, o czym nie jesteśmy w stanie pomyśleć.
Jeśli o tym myślimy to to jest. I ta zasada u Pilkey’a prowadzi do naradzania
się kolejnych bohaterów mogących ratować ludzkość. A wszystko przy współpracy z
Kapitanem Majtasem. Całość kończy się dość zaskakująco: George i Harold mają
iść do więzienia. Na szczęście pojawiają się dziwne spodnie zamrażające
policjantów. I w tym momencie mamy płynne przejście do kolejnego tomu.
„Kapitan Majtas i straszliwy spisek Stefana
Spodniosika. Dziewiąta wielka powieść”
uświadamia nas, że mała rzecz może wpłynąć na bieg historii. Gdyby
Stefan Spodiosik nie pojawił się w czasie aresztowania chłopców trafiliby oni
do poprawczaka, a dyrektor do więzienia, w którym dziwny jegomość tworzy „rzeźbę”
na cześć zakompleksionego naczelnika więzienia. Szybko odkryjemy, że jest to
robot szalonego Stefana, czyli wcześniejszego profesora Pofajdanka. Już wiemy,
że będzie nieciekawie. Bohaterzy będą mieli dużo do roboty, a sam czarny charakter
przekona się, że jego niewinne dążenie do unicestwienia Ziemi nie powiedzie
się, ponieważ zostanie uprzedzony przez wszystkich antybohaterów, z którymi
walczył Kapitan Majtas.
Wszystkie tomy wydają się nieco chaotyczne i dopiero
przeczytanie całej serii pozwala na uporządkowanie pozornie niespójnych
przygód. Zakończenie pozwala zrozumieć, że wszystko ma sens. Także ujarzmienie prześladowców
ze starszych klas może wywrócić bieg historii do góry nogami.
Całą serię polecam wszystkim dzieciom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz